sobota, 11 kwietnia 2009

Wymiar wolności...

Długo zastanawiałem się nad treścią tego posta. Nawet pisząc teraz do końca nie wiem co chciałbym napisać. Najprościej było by napisać życzenia metodą ctrl+c ctrl+v z jakiegoś portalu życzeniowego;) Coś o zajączkach, pisankach, koszyczkach, na pewno można byłoby coś wybrać;)
Jednak przydarzyło się dziś coś co na początku wydawało mi się zwykłą rzeczą, zwykłym przypadkiem. Otóż wujek Dżordżi zauważył na podwórku jakiegoś ciekawego ptaka, którego koniecznie chciał uwiecznić;) , a że mam aparat szybko udał się do mnie z prośbą abym go sfotografował;) Myślałem sobie ehhhh nie mam żadnego super tele, wszystko to ogniskowa do 85mm a ten ptaszek taki mikrusek, no jak to będzie wyglądało;)) ale co się nie robi dla wujka, niech się cieszy;) Wyleciałem szybko na podwórko starając się nie wystraszyć małej ptaszyny;) Wujek w tym czasie zauważył zbliżającego się kota, który pewnie myślał o ujęciu niezwykłego okazu, ale w sposób nie fotograficzny;) Zrobiło się zamieszanie a nasz model po prostu odleciał;) Udało się jednak go "ustrzelić";)
Szczerze to podchodziłem do Świąt jak do kolejnego wielkiego sprzątania, kupowania dzieciakom "zajączka",(co zresztą przysparza wiele radości), gdzieś z braku czasu i ogólnego zamieszania ,umykało to co najważniejsze. Dopiero po zrzuceniu zdjęć do komputera, ten ptaszek uzmysłowił mi prawdziwy sens Świąt Wielkiej Nocy. Zrozumiałem też, zresztą po raz kolejny, że nic nie dzieje się przypadkowo.
Życzę więc Wam wszystkim prawdziwego zrozumienia sensu tych Świąt, oczywiście po swojemu;) Mi pomógł w tym ten ptaszek;)


bartekpluska.com



p.s. kto wie jak się nazywa?? ;)
dla pierwszego kto odgadnie niespodzianka;))

4 komentarze:

Hubert Kalinowski 11 kwietnia 2009 13:44  

Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt! A ptaszek to dudek, o ile się nie mylę :)

Bartek 11 kwietnia 2009 14:14  

brawo Hubert:) niespodzianka przyjedzie pocztą;))
wszystkiego naj:)

Anonimowy 22 kwietnia 2009 22:39  

jak sie nazywa oczywiście Dudek ( chyba )
jak coś to ja Ryba :P

Bartek 22 kwietnia 2009 23:48  

Tak zgadza się;) Hubert był jednak szybszy, ale spoko przewidziana jest nagroda pocieszenia:D

Archiwum bloga:

Należę do:

FRS