Gridy, snooty i skyporty...
...te hasła nie są obce strobistom:) Wczoraj miałem przyjemnosć uczestniczyć w kursie błyskania organizowanym przez Jarka Sikorę i prowadzonym przez Michała Dulembę.
Już wiem, że strobing to nie łatwa rzecz, ale za to przynosząca ogromną frajdę. Już nie mogę się doczekać wykorzystania tej wiedzy w jakims plenerze;))
Tak więc w oczekiwaniu na kolejny slubny post, mały przerywniczek w postaci kilku zdjęć z wczorajszego kursu;))
3 komentarze:
Zauważyłam Kochanie że często używasz zwrotu "miałem przyjemność", hm ja chyba też zawsze mam przyjemność oglądać coraz to ciekawsze twoje fotki i ciekawsze wpisy...
odpowiedź na PRIVA ;P
Ehhh, pozostaje mi tylko pozazdrościć, że mogłeś wziąć udział w "Kursie błyskania". Jak możesz to napisz coś więcej. No i więcej fotek, pliizzzzzz :-)
pozdrawiam serdecznie
Maciek
PS Nie jestem ani ekspertem w sprawach fotografii ślubnej ani jej miłośnikiem ale kilka z Twoich zdjęć naprawdę mi się podoba !!!
Prześlij komentarz